Austriacka policja w wigilię zatrzymała 24-letniego Piotra K. Mężczyzna, nazywany "najmłodszym polskim milionerem" był poszukiwany listem gończym. - Koledzy z Austrii dostali od nas precyzyjne informacje, gdzie bawi Piotr K. Zatrzymali go tuż przed wieczerzą wigilijną - poinformowali funkcjonariusze Komendy Głównej Policji w rozmowie z TVN24. Śledczy zarzucają mu popełnienie sześciu przestępstw. Wśród nich: oszustwo, handel niezarejestrowanymi kosmetykami i lekami.
Dowiedz się więcej:
W 2013 roku Piotr K. już jako 20-latek zasłynął jako "najmłodszy polski milioner" i właściciel kliniki medycyny estetycznej. W telewizji śniadaniowej opowiadał historię, jak za ciężko zapracowane pieniądze otworzył ten dochodowy biznes. Klinika Piotra K. okazała się później być zwykłym gabinetem kosmetycznym w bloku na warszawskim Mokotowie. Później miał zarobić kilka milionów złotych na wprowadzonym przez swoją firmę na polski rynek preparacie do wybielania zębów. Mężczyzna rozszerzył swoją działalność na Wielką Brytanię. O oszustwach Piotra K. pisało m.in. "Daily Mirror".
Kariera Piotra K. szybko wzbudziła zainteresowanie policji. W sierpniu 2015 roku sąd wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Policja zaczęła wtedy szukać "najmłodszego polskiego milionera". Mimo poszukiwań nie udało się ustalić miejsca pobytu Piotra K. Prokuratura wysłała za nim list gończy w październiku 2015 roku. Poszukiwany na tę informację zareagował komentarzem w mediach społecznościowych:"Mimo że strona Policji się przeciążyła, absolutnie proszę o zmianę zdjęcia. Uważam, że niekorzystnie na nim wyszedłem."