Na liście najbardziej inspirujących ludzi na świecie magazynu "Ooom" znalazła się na pierwszym miejscu, pokonując tym samym m.in. ustępującego prezydenta USA Baracka Obamę, papieża Franciszka, Dalajlamę, Leonardo Di Caprio, Charlize Theron i Marka Zuckerberga. Mowa o Anji Ringgren Lovén, o której cały świat dowiedział się na początku roku.
Wolontariuszka z Danii mieszka w Nigerii od pięciu lat i prowadzi tam sierociniec. Kobieta umieściła w sieci zdjęcie, na którym widać, jak podaje butelkę wody skrajnie niedożywionemu i odwodnionemu dwuletniemu chłopcu. W niektórych afrykańskich społecznościach dzieci są porzucane przez rodziców, gdy uzna się je za "czarowników".
Kobieta dała mu na imię Hope (ang. Nadzieja) i zaopiekowała się nim.
Na swoim profilu na Facebooku z biegiem czasu umieszczała kolejne zdjęcia dwulatka, na każdym z nich wyglądał coraz zdrowiej i silniej.
"Gdy pierwszy raz wzięłam tego chłopca w ramiona, nie sądziłam, że uda mu się przeżyć" - napisała Dunka pod jedną z fotografii. "Każdy oddech był dla niego wyzwaniem i nie chciałam, żeby umarł, nie mając nawet imienia. Dlatego dałam mu na imię Hope" - wspominała. Chłopiec mieszka obecnie w sierocińcu prowadzonym przez wolontariuszkę.
Jak przekonuje redakcja magazynu "Ooom", Dunka zasługuje na uznanie, bo dzięki swojej działalności charytatywnej w Nigerii jest przykładem dla milionów ludzi na świecie. "Gdyby odwaga miała imię i nazwisko, nazywałaby się Anja Ringgren Lovén" - pisze w uzasadnieniu "Ooom".
"To niesamowite. Brak mi słów, jestem zaszczycona. Nie jestem jednak sama. Otaczają mnie najpracowitsi i najbardziej oddani członkowie zespołu na świecie" - skomentowała Anja Ringgren Lovén na swoim fanapage'u.
Zobacz także: Ponad 5 milionów ludzi - dzieci, kobiet i mężczyzn. To musisz wiedzieć o kryzysie uchodźczym