Decyzja rządu PiS o zerwaniu negocjacji z Francją ws. zakupu śmigłowców Caracal odbije się na polskich delegatach podczas targów zbrojeniowych w Paryżu. Francuzi poinformowali właśnie, że nie będą ich już traktować jako oficjalnej delegacji. To oznacza, że podczas Euronaval 2016 nie dostaną oni m.in. bezpłatnego zakwaterowania i samochodu z oficerem towarzyszącym. Pismo z Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych MON, w którym resort informuje o decyzji Francuzów opublikował portal wPolityce.pl.
Dowiedz się więcej:
Tę informację miał przekazać polskiemu ministerstwu obrony zastępca dyrektora targów ds. Europy Zachodniej i Ameryki Północnej gen. Vincent Thomassier (w piśmie opublikowanym przez MON jest literówka w nazwisku - przyp. red.). MON informuje w dokumencie, że w związku ze zmianą statusu, delegacjom polskim "nie przysługuje bezpłatne zakwaterowanie, samochód z oficerem towarzyszącym ani oficjalny program spotkań".
Polska zakończyła negocjacje z Airbus Helicopters ze względu na "rozbieżności w stanowiskach negocjacyjnych obu stron", które miały uniemożliwiać osiągnięcie kompromisu - podkreślało Ministerstwo Rozwoju w swoim oświadczeniu. MR przekonywało też, że "strona polska wykazała pełną otwartość i gotowość do wypracowania rozwiązań możliwych do zaakceptowania przez obie strony".
Koncern będzie domagał się odszkodowania za zerwanie przez polski rząd negocjacji ws. zakupu śmigłowców Caracal. - Nigdy nie zostaliśmy tak potraktowani przez rząd klienta, jak zostaliśmy potraktowani przez ten rząd - ocenił dyrektor generalny Airbus Group Tom Enders. - Airbus naprawdę chciał inwestować w Polsce i chcieliśmy przyczynić się do stworzenia konkurencyjnego przemysłu lotniczego i kosmicznego w tym kraju. Jednak rząd polski zatrzasnął nam drzwi przed nosem - dodał Enders. CZYTAJ WIĘCEJ>>>
Zobacz także: Wróbel o zerwaniu kontraktu na caracale: Nie lubię użalania się w tonie "co ludzie o nas pomyślą"