Trzy tupolewy Tu-160 - rosyjskie bombowce strategiczne - leciały w odległości między 1800 a 2700 metrów od pasażerskiego samolotu relacji Rejkiawik - Sztokholm. Bombowce miały wyłączone transpondery - urządzenia te pozwalają radarom zidentyfikować samolot i uniknąć kolizji. Islandzkie ministerstwo spraw zagranicznych złożyło oficjalną skargę w ambasadzie Rosji w związku z incydentem - podaje " The Guardian ".
Dowiedz się więcej:
"Wielokrotnie zgłaszaliśmy swój sprzeciw wobec prowadzenia niezidentyfikowanych lotów przez rosyjskie samoloty wojskowe w związku z zagrożeniem, które stanowią dla lotów pasażerskich" - poinformowało ministerstwo. Wg strony rosyjskiej zagrożenie jest "wyolbrzymione" i skarga ma związek z otwarciem amerykańskiej bazy Keflavik na Islandii.