- Pierwszy raz coś takiego widzę - przyznaje Knut Nylend ze służby ochrony przyrody w Norwegii.
Na płaskowyżu Hardangervidda znaleziono 322 martwe renifery. Nylend w rozmowie z lokalnymi mediami stwierdził, że prawdopodobnie wszystkie zginęły od pioruna, który uderzył w stłoczone stado. Zaznaczył, że wskazuje na to fakt, że zabite zwierzęta leżą bardzo blisko siebie.
Gwałtowna burza nawiedziła park narodowy w piątek wieczorem.
Na płaskowyżu Hardangervidda żyje ok. 10 tys. reniferów. To największe ich skupisko w Norwegii.