We wtorek wieczorem służby na genewskim lotnisku odebrały telefon od kobiety z informacją, że w porcie w środę pojawi się osoba z bombą. Francuskie i szwajcarskie służby zaostrzyły kontrolę na lotnisku, większość wejść została zamknięta. Pasażerowie musieli przechodzić niezwykle szczegółowe kontrole, a uzbrojeni funkcjonariusze sprawdzali ich dokumenty. Kontrole prowadzono też na drogach do portu, co spowodowało korki.
Szwajcarskie służby dotarły do osoby, która poinformowała o alarmie. Była to mieszkanka Annecy we Francji, miejscowości oddalonej 45 kilometrów od Genewy. Kobieta stwierdziła, że chciała powstrzymać swojego męża przed odlotem.
Sprawczyni odpowie za wywołanie fałszywego alarmu. Postępowanie przeciwko niej toczy się zarówno w Szwajcarii, jak i we Francji.
Zobacz także: Przełomowa zmiana prawa. W tym państwie pozwolenie na posiadanie marihuany dostaniesz na każdym lotnisku