Jeden z pasażerów wraz z partnerką został wyproszony z samolotu linii Norwegian, który miał odlecieć w czwartek ze Sztokholmu do Heraklionu. Powodem był tatuaż na ramieniu mężczyzny. Miał mieć kształt flagi tzw. Państwa Islamskiego lub wersetu z Koranu.
Jak informuje "International Business Times", o wyproszeniu pary z pokładu zdecydował kapitan. Najprawdopodobniej poprosiła o to obsługa samolotu. Lot opóźnił się o około godzinę.
To, że doszło do opuszczenia maszyny przez dwójkę pasażerów, potwierdza także jeden z funkcjonariuszy policji pracujący na lotnisku. Para musiała także opuścić teren lotniska. Mężczyzna z tatuażem nie był podejrzewany o żadne przestępstwo, nie został także zatrzymany przez policję.