Na szczęście po opatrzeniu niegroźnych ran została ona wypisana ze szpitala. A pijany "czyścioszek" przebywa obecnie w policyjnym areszcie.
Jeszcze dziś usłyszy zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu, za co grozi mu do trzech lat więzienia. I nic nie pomogą mu tłumaczenia, że mama poprosiła go o posprzątanie mieszkania i wyniesienie starego tapczanu.