Pan Jerzy odsiaduje wyrok za znęcanie się nad rodziną. Siedzi osiem miesięcy. I czyta. Przyznaje, że molem książkowym był już na wolności. A w celi? - Książki pozwalają mi nie myśleć o pewnych rzeczach, wyjść z dołka, zapomnieć. Ostatnio czytałem "Boso, ale w ostrogach". Fajna książka, znałem ją już wcześniej, o dawnej Warszawie - mówi pan Jerzy. Nie kryje, że w celi czyta się trudno, bo jest kilka osób, nie jest łatwo się skupić. Ale można się przyzwyczaić.
Areszt śledczy w Lublinie promuje czytelnictwo. Odbywa się to m.in. poprzez więzienny radiowęzeł. - W każdym miesiącu promujemy kilka tytułów - mówi Rafał Paczos, wychowawca do spraw kulturalno - oświatowych.
Jak wyjaśnia, w każdym miesiącu na każdy oddział w areszcie trafia po kilkadziesiąt książek. - A już na oddziale to wszystko działa jak zwykła biblioteka. Osadzony wyznaczony jako bibliotekarz chodzi po celach. I poleca "mamy taki a taki ksiągozbiór, to warto przeczytać". I on się tym opiekuje na danym oddziale - wyjaśnia Paczos.
Jak mówi nam więzienny wychowawca, Magdalena Uniłowska, część osadzonych nie ma jednak nawyku czytania. Czasami biorą udział w biblioterapii, czyli terapii poprzez książkę.
- Często podpowiadam osadzonym konkretne tytuły, gdzie są dobre wzorce bohaterów. Głównie sa to powieści historyczne, bo tam jest najwięcej bohaterów z pozytywnymi cechami - dodaje Uniłowska. Jeśli więzień ma swój indywidualny, ustalony z wychowawcą plan działań i jest w nim zawarte czytanie książek, z reguły potem odbywa się wspólne omawianie danego tytułu - wyjaśnia.
W bibliotece w lubelskim areszcie śledczym jest ponad 10 tysięcy tytułów. Powieści, kryminały, książki historyczne i przyrodnicze, słowniki. - Mamy też pozycje rosyjskojęzyczne, bo jesteśmy ścianą wschodnią i dużo jest osadzonych zza wschodniej granicy - mówi rzecznik aresztu, major Tomasz Suseł.
W tym roku do ich placówki ma trafić kolejnych kilka tysięcy książek. - Próbujemy je pozyskać z likwidowanej biblioteki przy szpitalu MSWiA - mówi Paczos.
- Dobrze, że jest co poczytać - mówi pan Jerzy, który odsiaduje wyrok za paserkę. - Ostatnio czytałem "Pielgrzyma" Paulo Coelho. Jest tu mowa o tzw. dobrej walce, to znaczy takiej, w której ta dobra część człowieka zawsze wygrywa z tą gorszą - dodaje.