Jak podały dziś rosyjskie agencje informacyjne, kiedy Gluck wjeżdżał wczoraj do wioski samochodem, w którym znajdowało się także trzech jego czeczeńskich ochroniarzy, drogę zatarasowali im uzbrojeni ludzie. Drugie auto, w którym jechał drugi pracownik organizacji humanitarnej Jonnatan Lited, zawróciło i uciekło. Gluck i jego ochroniarze zostali uprowadzeni.
Gen. Iwan Babiczew, rosyjski wojskowy komendant Czeczenii twierdzi, że Amerykanin sam częściowo ponosi winę za to, że został uprowadzony. Zdaniem generała podróżował on bez powiadomienia rosyjskich władz wojskowych o swojej marszrucie i bez należytej ochrony. Babiczew nie potwierdził informacji podawanej już przez rosyjskie media o tym, jakoby Glucka porwali dla okupu ludzie czeczeńskiego komendanta polowego Achmadowa.
Generał Babiczew twierdzim że w najbliższych dniach ambasada USA w Rosji lub w Gruzji wkrótce dostanie kasetę wideo, na której "zmaltretowany Gluck będzie błagać o ratunek".
ricz