Nebbiolo

Szlachetne, arystokratyczne i wyjątkowo kapryśne. Jak rozpieszczona, ale bardzo ładna panna z dobrego domu.

Nebbiolo (inaczej spanna, picutener, chiavennasca, a w dialekcie piemonckim nebieul) jest jednym z najszlachetniejszych szczepów świata.

 

Ma duże, prawie czarne owoce, a zrobione z nich wina są mocno taninowe, czasami gorzkawe. Znakomicie nadają się do starzenia.

 

O winach tego szczepu znawcy mówią - eleganckie, ale trudne, nie dla każdego. Trzeba się w nich rozsmakować, by w pełni docenić smak i intensywny bukiet.

 

Nebbiolo pochodzi z Włoch, konkretnie z Piemontu ze wzgórz Langhe, uprawiany jest też w Lombardii w dolinie Valtellina na północ od jeziora Como. I choć niektóre klony nebbiolo przyjęły się także w Australii, Kalifornii, Nowej Zelandii, Południowej Afryce i Argentynie (tu właśnie są największe uprawy na świecie), to nigdzie poza Włochami nie powstają z nebbiolo wina wielkie. Najwyżej takie sobie.

 

Co do nazwy - jedni uważają, że nazwa nebbiolo pochodzi najprawdopodobniej od wyglądu dojrzałych gron - jakby pokrytych szronem, zamglonych (z włoskiego: nebbia - mgła). Inna wersja wskazuje na sezon żniw, który przypada na okres pojawienia sie gęstych mgieł. Najmniej romantyczna, choć najbardziej lubiana przez miłośników tego szczepu wiąże nazwę z włoskim słowem nobile znaczącym "szlachetny".

 

Z winogron nebbiolo powstają jedne z najlepszych - i chyba najdroższych - win włoskich.

 

Mowa o "męskim", solidnym barolo i jego delikatnym, wytwornym, "damskim" odpowiedniku - barbaresco. Mniej znane, acz równie kosztowne są wina Ghemme i Gattinara.

 

Wysoka cena wynika po części z tego, że niewielu winiarzy, nawet w Piemoncie, potrafi uprawiać nebbiolo. To szczep niebywale trudny.

 

Nebbiolo ma bardzo długi okres wegetacji. Kwitnie bardzo wcześnie, już na początku kwietnia, ale pełną dojrzałość osiąga dopiero w połowie października. Przed pleśnią i chorobami chroni je naturalna odporność, i mimo cienkiej łupiny, nie wymaga stosowania poważniejszych (czytaj: systemowych) chemicznych środków ochrony. Późne zbiory stanowią jednak jeden z poważniejszych problemów, bowiem warunki pogodowe często komplikują lub nawet uniemożliwiają osiągniecie pełnej dojrzałości gron. Zaledwie kilka dni kiepskiej pogody wystarczy, aby cała partia wina wyszła kwaśna i "płaska" w smaku. Jeśli jednak wszystko się uda, powstaje wino o przepięknym bukiecie.

 

W młodym nebbiolo wyraźnie da się wyczuć fiołki, owoce (czarną porzeczkę i wiśnię) oraz aromatyczne przyprawy - anyż i lukrecję. A także trufle, co nie jest zaskakujące, zważywszy, że to właśnie w piemonckich lasach rośnie ceniona przez smakoszy tartufo bianco d'Alba (biała trufla z Alby).

 

Po kilku latach starzenia w beczce w bukiecie nebbiolo pojawiają się nuty dębu, dymu, tostów, wanilii. Potem, jeśli nie wypijemy wina od razu i pozwolimy mu poleżakować w butelce - wyczujemy aromat skóry, drewna cedrowego, cygar.

 

Wszystkie wina ze szczepu nebbiolo mają intensywną, ciemną barwę, dużo alkoholu i tanin. Dlatego warto polecić je do ciężkich, mocno przyprawionych dań mięsnych , np. steków, gulaszów, pieczonej wieprzowiny. Świetnie też pasują do pieczonego i smażonego łososia.

 

Klasycznym daniem, w którym nebbiolo odgrywa podwójnie ważną rolę, jest kurczak cacciatore. Najpierw gotuje się w winie kurczaka razem z grzybami, pomidorami i papryką, a potem to samo wino podaje się do posiłku. Wreszcie - nebbiolo dobrze podkreśla smak twardych, dojrzałych serów, np. asiago lub grana padano.

Więcej o: