Wstydliwy problem spędza sen z powiek urologom

Rak pęcherza i nietrzymanie moczu - to główne problemy spędzające sen z powiek urologom. O nowych sposobach leczenia tych dolegliwości rozmawiają w Bydgoszczy specjaliści z Polski i Kanady

Rozmowa z prof. Zbigniewem Wolskim

Anna Twardowska: Kto cierpi z powodu nietrzymania moczu?

Prof. Zbigniew Wolski: Zarówno kobiety, jak i mężczyźni. U tych ostatnich problem pojawia się głównie po operacjach prostaty. Nasza klinika jest jedną z dwóch w kraju, które skutecznie pomagają pacjentom cierpiącym na tę dolegliwość. Implantujemy im sztuczny zwieracz cewki moczowej. To bardzo skuteczna metoda leczenia.

A dlaczego chorują kobiety?

- Powodów jest kilka: cukrzyca, otyłość, przebyte operacje miednicy mniejszej, a także ilość porodów i stopień ich komplikacji. Jednak głównym czynnikiem sprzyjającym rozwojowi tej dolegliwości u kobiet jest wiek. 60 procent kobiet około 60. roku życia, czyli po menopauzie cierpi z powodu różnych postaci nietrzymania moczu. W wieku 80 lat ten problem mają już wszystkie panie.

Kobietom też potraficie pomóc?

- Tak. Podwieszamy im cewkę moczową specjalną taśmą.

Czy problem jest aż tak wielki, że stał się tematem dominującym podczas kongresu naukowego Polskiego Towarzystwa Urologicznego?

- To poważny kłopot na całym świecie. Proszę zauważyć, dolegliwość ta jest związana z chorobami cywilizacji: nowotworami, otyłością, cukrzycą. Na dodatek to bardzo wstydliwa dla pacjenta przypadłość, ograniczająca jego aktywność. Chory unika wychodzenia z domu, bo boi się, że "to" go dopadnie. Problem omawialiśmy w polsko-kanadyjskim gronie.

Onkolodzy twierdzą, że to nowotwory są plagą współczesności.

- Bo to prawda. Co szósty Polak zapada na choroby nowotworowe, ale 25 procent chorych na raka mężczyzn jest pod opieką urologów. Dziś dużym wyzwaniem dla nas są nowotwory układu moczowo-płciowego i ich późne wykrywanie. Dobra wykrywalność jest tylko w przypadku raka nerki. Wśród dziesięciu rodzajów nowotworów zabijających mężczyzn, rak pęcherza jest na czwartym miejscu. Dramatycznie przybywa też chorujących kobiet.

Dlaczego?

- Bo 30 procent Polek pali papierosy. A to główny czynnik wywołujący ten rodzaj nowotworu. Rak pęcherza rozwija się podstępnie, daje podobne objawy jak zapalenie pęcherza. Pacjentka skarży się na problemy z oddawaniem moczu. Do lekarza trafia zwykle wtedy, gdy pojawia się krwiomocz. A to już bardzo późno.

Wśród wszystkich bolączek urologicznych nie wymienił pan najstraszniejszej dla mężczyzny przypadłości: zaburzenia potencji.

- Tym tematem także się zajęliśmy. Mieliśmy zorganizowaną specjalną sesję satelitarną z prof. Lwem Starowiczem. Dyskutowaliśmy o rehabilitacji seksualnej u pacjentów po operacjach prostaty. Po swojej klinice widzę, że powoli zmienia się mentalność pacjentów. Operacje prostaty mają coraz młodsi mężczyźni i oni nie wyobrażają sobie być niesprawnymi seksualnie do końca życia. Dlatego przychodzą do lekarza i proszą o pomoc. A naszym zadaniem jest szukanie nowych rozwiązań, które mogą poprawić ich jakość życia.

*Prof. Zbigniew Wolski jest kierownikiem Katedry i Kliniki Urologii Ogólnej, Onkologicznej i Dziecięcej w Collegium Medicum UMK.