Dwa lata zajęło policji złapanie bandytów, którzy napadali na staruszkę z Gniezna. Pierwszy raz napadli staruszkę w październiku 2007 roku. Wdarli się do piwnicy, w której mieszkała, grozili śmiercią i zabrali pieniądze. Miesiąc później znowu napadli. Tym razem bili ją po głowie, dusili. Znowu oddała im pieniądze.
Za każdym razem kobieta zgłaszała policji napady, ale sprawców nie udawało się złapać.
Przez dwa lata był spokój. Kolejne napady na staruszkę miały miejsce w październiku 2009 roku. I to dwa. Do jej domu dostali się wyłamując drzwi. Znowu byli brutalni. Napady powiodły się. Kobieta bojąc się o życie oddała pieniądze.
W końcu, po czwartym napadzie policji udało się złapać bandytów. To dwaj bracia 18-letni Adrian K. i 34-letni Leszek K. Okazało się, że napadali na kobietę w czasie, gdy starszy z nich był na przepustkach z więzienia.
Brutalne rozboje to nie pełna lista osiągnięć braci K. Kryminalni ustalili, że wspólnie z 19-letnim Przemysławem M. włamywali się do samochodów i kradli je. Pojazdy trafiały do 55-letniego pasera. Właśnie na jego posesji policjanci znaleźli części skradzionego w listopadzie br. opla kadeta, skuter i motocykl.
Bracia K. trafili na trzy miesiące do aresztu, a 19-letni wspólnik i paser maja dozór policyjny. Bandytom grozi po 12 lat więzienia.
W serwisie policyjni.pl także: Maczety, noże i siekiery, czyli z czym kibole jadą na mecz