Na zdjęciach modelki i modele pozują w ubraniach znanych marek na tle bloków pomnika, symbolizujących wagony, obozowe baraki, czy nagrobki Żydów deportowanych do obozów śmierci. Dyrekcja Easyjet tłumaczy, że nie zdawała sobie sprawy z tego, gdzie wykonano zdjęcia i "głęboko przeprasza" wszystkich, którzy poczuli się obrażeni.
Linie przerzucają odpowiedzialność na firmę wydawniczą INK która publikuje ich pismo i obiecują natychmiast wycofać to wydanie z samolotów. W oświadczeniu Easyjet podkreśla, że z dumą wypełnia misję zbliżenia kultur i wyznań i jest wstrząśnięty brakiem taktu autorów sesji zdjęciowej. Jak się okazuje, INK nie poprosił o zgodę na zdjęcia fundacji Pomnika Pomordowanych Żydów Europy.