- Dużo za wcześnie, żeby mówić o konkretnych nazwiskach. Rzeczywiście, jest dużo dobrych kandydatów na schedę po Tusku - mówił poseł PO Andrzej Halicki. Dodał, że poważnymi kandydatami są: Bronisław Komorowski i Grzegorz Schetyna. Zmiana na stanowisku premiera byłaby konieczna, gdyby Tusk wygrał przyszłoroczne wybory prezydenckie.
Mariusz Błaszczak nie wierzy, żeby Michał Boni, czy Jacek Rostowski byli następcami Tuska. - Obaj nie są silnie umocowani w PO - twierdzi. Sugeruje przy tym, że o stanowisko po Tusku mogliby konkurować: Komorowski i... Janusz Palikot. - Aspiruje wielu polityków. Bardzo ambitny jest poseł Palikot - mówi.
Sam Boni nie jest zainteresowani posadą premiera. - Ja się czuję ekspertem, a nie politykiem. Ja mam swój plecak, ale nie noszę tam buławy, tylko papiery. Mam dużo zadań i wcale się nie palę, żeby mieć inne - powiedział dziś w Sejmie.