CNN robiło wszystko, by pozbyć się niewygodnego komentatora?

W ubiegłym tygodniu amerykańskie media zelektryzowała informacja, że Lou Dobbs, jeden z czołowych prezenterów CNN, zrezygnował z pracy dla stacji. Według ?New York Post?, CNN zapłaciło aż 8 mln dolarów odprawy, byle wreszcie pozbyć się publicysty.

Według źródła gazety "New York Post", Lou Dobbs miał jeszcze przez półtora roku ważny kontrakt wart 12 mln dolarów. Gazeta sugeruje, że władze stacji chciały za wszelką cenę pozbyć się Lou Dobbsa. Dlaczego?

Dobbs pracował w CNN od samego początku istnienia stacji. Słynął ze swoich zdecydowanych poglądów, którymi dzielił się na antenie. W ostatnim czasie szczególne kontrowersje wzbudzały jego wypowiedzi na temat nielegalnych imigrantów w Stanach Zjednoczonych oraz sugerowanie, że Barack Obama nie urodził się na Hawajach i nie jest obywatelem amerykańskim.

Dziennikarz był wielokrotnie krytykowany przez liberalne grupy. Styl, w jakim prowadził swoje programy, stał się problemem także dla samej stacji. Szef CNN Jonathan Klein, który wcześniej podkreślał, że podoba mu się, że w telewizji stykają się różne opinie, miał już dość pracy Lou Dobbsa.

Sam zainteresowany nie chce komentować doniesień "New York Post". Jeszcze dzisiaj udzieli pierwszego telewizyjnego wywiadu od czasu odejściu z CNN. Wystąpi w programie "The O'Reilly Factor" kontrowersyjnego konserwatywnego publicysty Billy'ego O'Reilly w telewizji Fox.

 

Anchor Lou Dobbs departs CNN