Rozbili się w środku dżungli. Uratowali ich Indianie

Cessna, na pokładzie której leciało 11 osób, znikła z radarów w czwartek. Aż osiem samolotów poszukiwało załogi zaginionej gdzieś w amazońskiej dżungli. Rozbitków znaleźli Indianie.

Wieża kontrolna w brazylijskim Cruzeiro do Sul otrzymała sygnał ratunkowy od pilotów Cessny C-98 godzinę po tym, gdy maszyna wystartowała z lotniska. Na pokładzie poza 4-osobową załogą, leciało 7 lekarzy zaangażowanych w akcję propagującą szczepienia obywateli.

Na poszukiwania władze wysłały osiem samolotów. Rozbitków poszukiwali doświadczeni w takich akcjach piloci, a jedna z maszyn wyposażona była w sensory termiczne. Niestety Cesna rozbita w gąszczu amazońskiej dżungli nie została odnaleziona.

Niespodziewany ratunek

Maszynę odnaleźli nie doświadczeni piloci, lecz Indianie ze szczepu Matis. Samolot rozbił się dokładnie w połowie drogi między ich wioskami. Jak donosi BBC, zadziwieni Indianie poinformowali o niezwykłym znalezisku brazylijską fundację zajmującą się pomocą indiańskim plemionom.

Z 11-osobowej załogi wypadek przeżyło 9 osób. Jak poinformowali członkowie plemiona oraz Brazylijskie Służby Powietrzne, wszyscy czują się dobrze.