Warunkiem zostania mecenasem Studia Buffo było wykupienie specjalnego biletu na uroczysty koncert. Koszt - 1000 zł. Jak dowiedzieli się dziennikarze TVN, agent CBA przedstawiający się jako Tomasz Małecki, wraz ze swoim przyjacielem wykupił dwa takie bilety.
Obaj mężczyźni mieli świetnie się bawić w towarzystwie gwiazd, które przybyły na niezwykły wieczór w Buffo.
Prezesem Buffo jest Janusz Stokłosa, który dwa tygodnie temu został zatrzymany przez agentów CBA pod zarzutem korupcji. Jest podejrzany o wręczenie korzyści w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego. Tymczasem agent Tomek miał brać udział w zatrzymaniu innej gwiazdy - Weroniki Marczuk-Pazura.
Stokłosa podkreślił, że po uroczystości agent Tomek próbował wprosić się do jego domu. Jednak szef Buffo odcina się od agenta CBA. Podkreśla, że Buffo może zwrócić 2 tys. zł za wykupione miejsca.
Więcej o całej sprawie dzisiaj w programie "Teraz My" na TVN.