Szwajcarzy potwierdzają: zatrzymanie Polańskiego było przygotowane

Szwajcarskie ministerstwo sprawiedliwości oficjalnie potwierdziło, że zatrzymanie Romana Polańskiego. było od dawna zaplanowane. Urzędnicy amerykańscy od 2005 roku bezskutecznie próbowali go zatrzymać. Kiedy dowiedzieli się, reżyser będzie w Szwajcarii, skontaktowali się ze szwajcarską policją.

Wcześniej swoimi podejrzeniami, że akcja była przygotowana podzieliła się w TVN 24 polska konsul w Szwajcarii Jolanta Chojecka. Jej zdaniem świadczy o tym fakt, że w Ministerstwie Sprawiedliwości pracują dwaj urzędnicy zajmujący się Polańskim i jest rzecznik prasowy.

Federalne Ministerstwo Sprawiedliwości jest czynne, pracuje rzecznik prasowy - to, zdaniem konsul, ma świadczyć o tym, że akcja zatrzymania Polańskiego była przygotowana. O przyjeździe Polańskiego informowały gazety - mówiła Jolanta Chojecka. Dzięki temu było wiadomo kiedy się pojawi - informowała w TVN 24. Podejrzenia konsul się potwierdziły.

Jak powiedziała chce się spotkać z Polańskim. Konsul rozmawiała w tej sprawie na razie z rzecznikiem prasowym ministerstwa. Czeka jak oddzwonią do niej urzędnicy zajmujący się bezpośrednio sprawą. Mają ją poinformować o procedurach. Jak zaznaczyła, na razie wie, ze Polańskiemu przysługuje odwołanie od decyzji o aresztowaniu. Konsul dodała, że na spotkanie z Polańskim liczy dziś wieczorem, albo jutro.

Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski poinformował, że ambasador Polski w Szwajcarii Jarosław Starzyk zwrócił się już do Polańskiego, czy oczekuje pomocy polskich służb konsularnych, a jeśli tak, to jakiej. Paszkowski dodał, że reżyser nie odpowiedział jeszcze.

Roman Polański został aresztowany w Szwajcarii. Aresztowanie nastąpiło na podstawie nakazu z 1978 roku. Polański pojawił się w Szwajcarii, by odebrać nagrodę na festiwalu w Zurychu. Do zatrzymania doszło na żądanie władz amerykańskich.

W 1977 r. Polańskiemu postawiono kilka zarzutów, w tym gwałt na 13-latce Samancie Geimer po upiciu jej szampanem i podaniu narkotyku. Reżyser przyznał się do seksu z nieletnią, choć utrzymywał, że odbyło się to za jej przyzwoleniem.