Niecodzienny wywiad Jarosława Kaczyńskiego: Na polskich ulicach roi się od ładnych kobiet

Pierwszego papierosa Jarosław Kaczyński zapalił jak miał 6 lat. W 1955 roku. Godzinny wywiad w TVN24 z prezesem Prawa i Sprawiedliwości nie dotyczył polityki. Można było za to dowiedzieć się wiele o życiu byłego premiera, ideałach kobiecej urody i walce na kamienie w powojennej Warszawie.

Prezes PiS wystąpił w nowym programie TVN24 "Ona i on", w którym mężczyzn przepytuje Małgorzata Domagalik. Widzowie mieli rzadką szansę np. na poznanie gustu kulinarnego prezesa PiS ("bardzo lubię potrawy lokalne"). Dziennikarka dopytywała go co by chciał zjeść na kolację?

Potrawy z kartofli i...

- A potrafi pani robić takie bardzo dobre potrawy z kartofli? One są zwykle dobrze wypieczone: Baby, kiszki i tak dalej. Tylko nie można ich jeść bez mocniejszego trunku. - Po prostu bez 'czystej', tak? - precyzowała Domagalik.

- Dokładnie - potwierdził Jarosław Kaczyński

Dzieciństwo: walka Hetmana na kamienie

Jarosław Kaczyński opowiadał o swoim dzieciństwie w powojennej Warszawie i bójkach na kamienie z rówieśnikami. Czasem trafiał do szpitala z rozbitą głową. - Do takich walk między dziećmi zupełnymi dochodziło i czasem zdarzało mi się oberwać. I wtedy lądowałem na pogotowiu, ale bez ciężkich strat. - Ja byłem skromnym 'Hetmanem' - prezes PiS przypomniał też sobie swoje podwórkowe przezwisko.

Jarosław Kaczyński mówił o relacjach z bratem. O tym, że w dzieciństwie byli jednakowo ubierani, ludzie mylą ich do tej pory a on jest do tego przyzwyczajony - Dwa dni temu wszedłem do mieszkania mojego brata. Do tego mieszkania w Pałacu. I własna moja bratowa przez chwilę myślała, że to jej mąż. Pewnie trochę było ciemno, głosy mamy podobne. Ale to nie znaczy, że jesteśmy tacy sami - zaznaczył.

O pięknych kobietach

- Jakie kobiety się panu podobają? - dopytywała Małgorzata Domagalik.

- Ja lubię sympatyczne, inteligentne kobiety. Dobrze jak mają jakiś życiorys, coś ważnego - mówił Jarosław Kaczyński. Prezes PiS komplementował urodę Polek - Na polskich ulicach roi się od ładnych kobiet. Roi się, po prostu się roi! Jest taka ilość, że to coś po prostu niebywałego! - mówił. On sam wybrał jednak samotność: - Nie ma co się rozwodzić. Zdarzają się starzy kawalerowie - zaznaczył.

Bez noża nie podchodź?

- Panie premierze, co takiego w Panu jest, że czasem słucham pana i sprawia pan czasem takie wrażenie, że "bez noża nie podchodź"?

- Proszę porównać to co robią inni. To, co robię ja. Później porównać oceny i pani zobaczy, że tu jest pewna różnica. Ale to nie ma sensu. To nie na dzisiaj. Miło się nam rozmawia, po co takie rzeczy... - wybrnął z odpowiedzi Jarosław Kaczyński.

Na koniec Jarosław Kaczyński zapewnił, że nie jest mściwy i agresywny. Ujawnił też swoje marzenie - Marzenie o lepszej Polsce. O szklanych domach.