Susan Atkins 40 lat temu razem z bandą Charlsa Mansona wdarła się do willi Romana Polańskiego. Zamordowano wtedy 4 osoby w tym żonę Romana Polańskiego Sharon Tate, będącą w ósmym miesiącu ciąży. Atkins przyznała się, że to ona ją zasztyletowała, za co została skazana na smierć. Potem karę zmieniono na dożywocie.
Śmiertelnie chora na raka mózgu Atkins starała się o zwolnienie warunkowe. Lekarze twierdzą, że jej stan zdrowia jest bardzo zły i ona sama powinna umrzeć kilka lat temu. Prawie przez całe przesłuchanie przed komisją orzekającą o warunkowym zwolnieniu spała. Bronił jej mąż.
Komisja oddaliła jej prośbę. Jeden z jej członków powiedział, że komisja podjęła taka decyzję z powodu "potwornej natury" jej zbrodni. Następną prośbę o warunkowe zwolnienie będzie mogła złożyć dopiero za trzy lata.
- Będę się za nią modliła, gdy umrze, ale myślę, że teraz nie powinna zostać zwolniona. Miałabym teraz 40-letniego siostrzeńca, gdyby żyła - powiedziała Debra Tate, siostra zamordowanej.