- Mówię to z lekkim smutkiem, ale też ogromną ulgą. Dzisiejszej nocy opuściłem Oasis - poinformował 42-letni Gallagher w komunikacie na stronie internetowej zespołu. "Ludzie będą pisać i mówić, co im się podoba. Ale ja po prostu nie mogłem pracować z Liamem ani dnia dłużej".
Noel Gallagher przeprosił także wszystkich fanów, którzy kupili już bilety na zaplanowane koncerty grupy we Francji, Włoszech i w Niemczech. Od momentu opublikowania oświadczenia, strona internetowa zespołu przeżywa oblężenie.
Link do oświadczenia Gallaghera chcieliśmy umieścić także w naszym tekście. Niestety, strona zespołu jest w tej chwili tak przeciążona, że nie można otworzyć części z oświadczeniem artysty.
W piątek wieczorem zespół miał wystąpić na festiwalu Rock Seine w Paryżu. Jednak muzycy nie wyszli na scenę. - Grupa już nie istnieje. Nie zagrają dziś i odwołują resztę zaplanowanej trasy - powiedział do 30-tysięcznego tłumu przedstawiciel organizatorów imprezy.
Rozpad Oasis to dziś jedna z najczęściej czytanych wiadomości na brytyjskich i amerykańskich portalach informacyjnych. Na serwisach społecznościowych fani grupy wyrażają swoje niezadowolenie i nie dowierzają, że jest to ostateczna decyzja. - Noel Gallagher opuszcza Oasis? To oznacza koniec zespołu. To była moja ulubiona grupa - pisze na Twitterze Adam. - To najgorszy dzień w historii - dodaje MattGriffin.
Między liderami zespołu - głównym wokalistą Liamem Gallagherem i jego starszym bratem, gitarzystą i autorem większości utworów - wielokrotnie dochodziło do konfliktów.
Oasis to jeden z najpopularniejszych brytyjskich zespołów ostatnich lat. Według "Daily Telegraph", do stycznia 2009 grupa sprzedała ponad 50 milionów płyt na całym świecie.