Nowozelandza policja opublikowała wczoraj zdjęcia wraku. Na dnie leżą samochody i zniszczony wrak promu.
"Princess Ashika" przewoził 149 pasażerów i członków załogi. Zaczął tonąć ok. 85 km na północny wschód od stolicy Tongi. Jednostka płynęła ze stolicy Nuku'alofa na wyspę Ha'afeva. Przyczyny zatonięcia dotąd nie są znane.
Uratowali się tylko mężczyźni, bo gdy prom zaczynał tonąć byli na pokładzie. Kobiety z dziećmi zostały uwięzione pod pokładem, gdzie miały kabiny. Czytaj więcej
Promy są niezastąpionym środkiem transportu dla 100 tys. mieszkańców polinezyjskiego archipelagu Tonga.