Koziej: Skrzypczak świadomie się poświęcił
- Jestem świadomy, że mieszanie wojska z polityką jest czymś najgorszym co mogłoby się wojskowym przytrafić - stwierdził gość TOK FM Stanisław Koziej. Podkreślił, że rozdzielenie wojska od polityki uważa za "jedno z najważniejszych osiągnięć dwudziestolecia".
Wojskowy bardzo pochlebnie wyraził się o krytykowanym przez Ministerstwo Obrony generale Skrzypczaku. - To był swojego czasu mój student. Uważam go za jednego z najlepszych dowódców w polskim wojsku - zapewnił.
Zdaniem Kozieja, Skrzypczak jest dowódcą "odpowiedzialnym za swoich żołnierzy, starającym się zapewnić im wszystko co jest potrzebne".
Krytyczne opinie Skrzypczaka miały trafić do prasy nie przypadkiem. Były rozmyślnym działaniem dowódcy. - Skrzypczak świadomie poświęcił się dla swoich żołnierzy - powiedział Koziej. - Uważam, że generał był w pełni świadom, że on nie tylko ryzykuje, ale rezygnuje po prostu. Trudno sobie wyobrazić dalsze dowodzenie w tej sytuacji. On to musiał zrobić z pełną świadomością - dodał.
Koziej decyzję generała uzasadnia solidarnością z żołnierzami.
Polski żołnierz nawet na drzwiach od stodoły poleci
Problemy z jakimi borykają się polscy żołnierze mają wynikać z m. in. złej organizacji pracy ministerstwa obrony oraz niewydolnie pracującego Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
- Do sztabu generalnego bardzo ciężko się dobijać. Sztab generalny zaaferowany bieżącym dowodzeniem, marnie wywiązuje się ze swojej podstawowej funkcji jaką jest wieloletnie planowanie strategiczne - mówił gość. Wojskowy podkreślił, że on także wielokrotnie krytykował błędy ministerstwa. Niestety bez skutku. - Byłem doradcą ministra Klicha, napisałem mu wiele memoriałów, które leżą w jego szufladzie do dzisiaj. Niestety moje propozycje nie były brane pod uwagę - wyjaśnił.
Generał Klich w zeszłym roku zrezygnował z pełnienia funkcji doradcy ministra Klicha.