Graham Parker wydawca pisma Stem Cells and Development" powiedział magazynowi "Nature", że dwa paragrafy ze wstępu pracy naukowców z Newcastle Uniwersity są plagiatem. Dowodzili oni w tym miesiącu, że po raz pierwszy udało się wyhodować dojrzałe plemniki ludzkie z zarodkowych komórek macierzystych.
Plemniki wyhodowali z komórek macierzystych uzyskanych z kilkudniowych ludzkich zarodków. Takie komórki mogą dać początek każdej tkance ludzkiego organizmu. Naukowcy włożyli je do specjalnej mikstury chemicznej, która pobudziła je do wzrostu, a potem za pomocą genetycznego znacznika wyodrębnili te, z których powstają komórki rozrodcze.
Jednak krytycy od razu przyznali, że substancja nie przypomina prawdziwej spermy. Część ekspertów uważała jednak, że tak naprawdę nie wiadomo, czy wyhodowane plemniki są w pełni zdrowe, np. czy mają właściwą liczbę chromosomów. Kiedy naukowcy dwa lata temu uzyskali za pomocą podobnej techniki mysie plemniki i zapłodnili nimi mysie komórki jajowe, urodzone zwierzęta przedwcześnie kończyły życie. Eksperyment spotkał się z krytyką chrześcijańskich organizacji obrońców życia. - To przykład etycznego szaleństwa. Jedno życie, ludzki embrion, zostało zniszczone, aby być może stworzyć nowe życie - mówi Josephine Quintavalle ze stowarzyszenia Corethics (Comment on Reproductive Ethics).
Podejrzenie plagiatu, choć Parker nie powiedział jaką pracą posługiwali się naukowcy, rzuciło jeszcze większy cień na sensacyjne doniesienia. Eksperci zgadzają się z decyzją wydawcy. - To od początku wydawało się grubymi nićmi szyte - powiedział Allan Pacey z brytyjskiego towarzystwa zajmującego się sprawami płodności. - A teraz mamy jeszcze skandal z tym plagiatem - dodał.