Klęska Kamińskiego? Niekoniecznie - analiza
O 14 stanowisk wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego starało się 15 kandydatów. W dwóch pierwszych głosowaniach najmniej głosów zdobyła kandydatka liberałów z ALDE - Silvana Koch-Mehrin. Wydawało się więc, że to ona nie zostanie wybrana.
Jednak w trzecim głosowaniu niespodziewanie zdobyła 186 głosów i wyprzedziła Michała Kamińskiego (175 głosów). O jej zwycięstwie przesądziły głosy frakcji Zielonych - Wolnego Sojuszu Europejskiego.
"Suededeutche Zeitung" podała, że głosowali na nią, a nie na Kamińskiego, bo Koch-Mehrin była "mniejszym złem". Zielonym nie podobało się, że w poprzedniej kadencji Kamiński rzekomo wyrażał "rasistowskie i homofobiczne" opinię.
Silvanie Koch-Mehrin zarzucano z kolei, że nad pracę w europarlamencie przedkłada występy w mediach. Oburzenie wywołała też jej wypowiedź, że europosłowie wolą, żeby posiedzenia parlamentu odbywały się w Strasburgu, a nie Brukseli, bo mogą wtedy korzystać z usług francuskich prostytutek