- W trakcie uroczystości swojego idola będzie opłakiwać nawet 250 tysięcy fanów - twierdzi policja z Los Angeles. Kilkadziesiąt tysięcy osób, którym udało się zdobyć bilet odda cześć Królowi Popu na uroczystej gali w Staples Center w Los Angeles.
Tłumy fanów w mieście
Od kilku dni do miasta ciągną tłumy fanów Jacksona. Policja ustawiła barierki wokół hali. Dostęp w jej okolice mają osoby fani ze specjalnymi biletami. Ceny za parking w okolicach Centrum wzrosły nawet do 30 dol. za miejsce. Kina organizują specjalne pokazy filmów poświęconych zmarłemu. W centrum miasta będą ustawione telebimy, na których fani będą mogli oglądać transmisję ze Staples Center.
Policja wzmocniła środki bezpieczeństwa w mieście. Liczy jednak, że w trakcie uroczystości nie dojdzie do poważniejszych incydentów. - Liczę, że tłum będzie się dobrze zachowywał. Mam nadzieję, że fani będą pamiętali w jakim celu tu przyjechali - mówi telewizji CNN Jim McDonnell z policji w Los Angeles.
Wielka gala na cześć Michaela
Rodzina Michaela Jacksona do ostatnich chwil nie chciała zdradzić, gdzie spocznie ciało gwiazdy. Ostatecznie zdecydowano, że gwiazdor będzie pochowany na cmentarzu Forrest Lawn położonym na wzgórzach Hollywood. Według agencji AFP w poniedziałek kilku bliskich Jacksona pojawiło się na cmentarzu.
Prywatna ceremonia pogrzebowa zacznie się o godz. 8.00 czasu lokalnego (17.00 czasu polskiego). Policja będzie eskortowała jadącą na cmentarz kolumnę samochodów z bliskimi Jacksona. Później rodzina uda się do Staples Center i tam weźmie udział w gali na cześć piosenkarza.
Nie wiadomo dokładnie w jakiej części cmentarza spocznie ciało gwiazdy. Nie wiadomo także, czy będzie ono przewiezione do Staples Center, gdzie odbędzie się koncert. Wystąpią na nim gwiazdy muzyki, w tym Stevie Wonder, Mariah Carey i Usher. Wśród zaproszonych gości są także koszykarze Kobe Bryant i Magic Johnson oraz Martin Luther King III, syn działacza na rzecz praw człowieka i pastor Al. Sharpton, przyjaciel rodziny Jacksonów.
Wielkie nieobecne
Wielkimi nieobecnymi gali będą była żona i matka dzieci gwiazdy Debbie Rove oraz aktorka Elizabeth Taylor. Gwiazda kina i wieloletnia przyjaciółka Jacksona opublikowała wiadomość na serwisie Twitter. Tłumaczy, że "nie chce brać udziału w publicznym przedstawieniu" i zamierza osobiście uczcić pamięć przyjaciela. - Michael nie chciałby, żebym dzieliła się moim bólem z milionami ludzi. To, co czuję, niech zostanie między mną i Michaelem - napisała Tailor.
Debbie Rove początkowo zapowiadała, że pojawi się na uroczystości. Zmieniła jednak zdanie. Chciała w ten sposób uciec przed zainteresowaniem mediów. - Jej (Rove - red.) obecność mogłaby niepotrzebnie zakłócić uroczystość poświęconą Michaelowi - powiedziała adwokat kobiety.
