Jackson nie był dawca spermy dla żadnego ze swoich dzieci. Nie użyto też komórek jajowych Debbie Rowe, która zapłodniona została metodą in vitro. Za urodzenie Michaela Jr. i Paris została sowicie opłacona.
W przypadku najmłodszego z dzieci, Prince'a Michaela II, zastępcza matka nie została powiadomiona, dla kogo wykonuje usługę. Trzy dni po urodzeniu w Grossmont Hospital w San Diego, prawnik Jacksona przyszedł do szpitala, zabrał dziecko i dostarczył je Jacksonowi. Nie wiadomo, czy Jackson wybierał dawców spermy i w ogóle wiedział, kim oni są.
Najpopularniejsze na Deser.pl: Niezwykłe zdjęcie: myśliwiec przekracza barierę dźwięku