W czwartek widzowie prywatnej stacji PAT zobaczyli dwa kadry z popularnego serialu "Lost" (opowiadającego historię rozbitków z katastrofy lotniczej): zdjęcie pasażerów w maskach tlenowych, oraz osoby wysysanej przez ciśnienie na zewnątrz rozpadającego się samolotu.
Dziennikarka wiadomości poinformowała widzów, że właśnie oglądają zdjęcia zrobione najprawdopodobniej przez jednego z pasażerów airbusa AF 447 na chwilę przed zderzeniem samolotu z oceanem. Dodała, że stacja dostała fotografie z internetu. Miały zachować się na karcie pamięci aparatu należącego do jednego z pasażerów, brazylijskiego aktora Paula Mullera. W piątek telewizja PAT przeprosiła za swoją wpadkę.
Tydzień temu identyczną "wpadkę" zaliczyła TVN 24. Dokładnie te same zdjęcia, co jego boliwijska koleżanka, komentował Jacek Pałasiński. Te same zdjęcia, tylko inną katastrofę. Tydzień temu "aktor w teatrze dla dzieci" Paul Muller miał sfotografować katastrofę z września 2006 roku. - To jedyne na świecie zdjęcia zrobione w momencie awarii samolotu - mówił dziennikarz TVN24 a za nim na telebimie pokazywano kadry z "Lost". W następnym wejściu Jacek Pałasiński przeprosił za wpadkę. Okazało się, że dziennikarz padł ofiarą żartu jednego z blogerów, który jakiś czas temu umieścił w internecie zdjęcia z serialu, informując, że przedstawiają prawdziwą katastrofę.