22 czerwca to w Rosji oraz na Ukrainie i Białorusi dzień pamięci o ofiarach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Z tej okazji i w związku z przypadającą w tym roku 70. rocznicą podpisania paktu Ribbentrop - Mołotow rosyjska państwowa telewizja pokazała reportaż, który odsłania "wielką tajemnicę".
Okazuje się, według autorów programu, że Mołotow wcale nie chciał podpisywać porozumienia z Niemcami. Został do tego zmuszony przez zagrożenie, jakie stanowiła dla ZSRR Polska.
Może się to wydawać zaskakujące, ale autorzy reportażu dotarli do "nieznanych" dokumentów, które dobitnie świadczą o tym, że Polacy spiskowali z Niemcami i planowali zaatakowanie ZSRR. W spisek była włączona także Japonia, która miała otworzyć drugi front na wschodzie.
Z reportażu wynika zatem, że podpisaniu paktu z Niemcami to była obrona ZSSR przed polską agresją. Autorzy nie ukrywają jednak, że w wyniku porozumienia udało się też odzyskać rdzennie rosyjskie ziemie, która Polacy już wcześniej zagarnęli.
Według informacji moskiewskiego korespondenta radia RMF FM, polska ambasada już zna treść reportażu i będzie interweniowała w tej sprawie.