Tragedia u wybrzeży USA: Zatonął statek z imigrantami, 9 zmarło

Amerykańska straż przybrzeżna prowadzi akcję ratowniczą u wybrzeży Florydy po zatonięciu łodzi z nielegalnymi imigrantami. 9 osób nie żyje, 16 zostało uratowanych.

Łódź z nielegalnymi imigrantami wypłynęła w nocy z wtorku na środę z portu na Wyspach Bahama. Znajdowało się na niej około 30 osób, głównie Haitańczyków. Kilkanaście godzin później amerykański żeglarz dostrzegł na falach oceanu ludzi w kamizelkach ratunkowych i powiadomił straż przybrzeżną. Na miejsce wysłano helikoptery i motorówki. Łącznie wyłowiono 25 osób, z czego 9 już nie żyło. Wśród ofiar są kobiety i dzieci.

Do wypadku doszło 20 kilometrów od wybrzeża Florydy. Część pasażerów łodzi mogła jednak zostać zniesiona przez prądy oceaniczne daleko na północ. Poszukiwania pozostał ych ofiar obejmują obszar o powierzchni ponad 6 tysięcy kilometrów kwadratowych.

W ciągu ostatniego półrocza amerykańska straż przybrzeżna zatrzymała ponad 1300 nielegalnych imigrantów z Haiti. Uciekają oni do Stanów Zjednoczonych przede wszystkim z powodu panującej w ich kraju biedy. W odróżnieniu od Kubańczyków, zatrzymani na terenie USA Haitańczycy są deportowani, nawet jeśli uda im się dotrzeć do amerykańskiego wybrzeża.