Kredyty studenckie są przyznawane w Polsce od 1998 roku i choć w tym czasie skorzystało z nich ponad 300 tysięcy osób Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zastanawia się co zrobić by oferta była bardziej atrakcyjna dla młodych ludzi.
W tej chwili co miesiąc kilkaset złotych nisko oprocentowanej pożyczki otrzymuje co 10 student. - W tym roku akademickim studenci złożyli 16 tysięcy wniosków o przyznanie kredytu. To o kilka tysięcy mniej niż rok wcześniej - mówi w rozmowie z Radiem TOK FM rzecznik resortu Bartosz Loba.
Dlaczego coraz mniej młodych ludzi sięga po kredyty studenckiej? Ze statystyk wynika, że nie z powodu problemów z ich spłacaniem. - W tej chwili kredyty studenckie spłaca 100 tysięcy absolwentów wyższych uczelni. To kredyty dobrze spłacane - zapewnia Loba - Banki nie sygnalizują nam specjalnych problemów.
Nic dziwnego. W 11-letniej historii kredytów studenckich umorzeniu lub częściowemu umorzeniu uległo zaledwie 12 tysięcy z nich. Co więcej o umorzenie najczęściej wnioskują najlepsi studenci, a ci mają do tego prawo. Zaledwie co czwarty wniosek był uzasadniony trudną sytuacją finansową.
To, że spłacanie kredytu nie stanowi dużego obciążenia nawet w czasach kryzysu potwierdzają osoby, które będąc studentami zdecydowały się na jego zaciągniecie. - Co miesiąc muszę płacić mniej więcej 300 złotych jednak z każdym miesiącem kwota jest coraz mniejsza - mówi radiu TOK FM Magda, która spłaca kredyt od listopada.
Zdaniem ministerstwa przyczyna mniejszego zainteresowania kredytami leży gdzie indziej. - Prowadzimy konsultacje z bankami i wynika z nich, że kredyt studencki w takim kształcie jak dziś jest dość archaiczny. Dziesięć lat w sferze bankowości to kilka epok - tłumaczy Loba - Dlatego szukamy formuły atrakcyjniejszej i dla studentów i dla banków, tak by bardziej angażowały się w promowanie kredytów. Zależy nam możliwym uproszczeniu procedur a przede wszystkim obowiązującego dziś systemu poręczeń. Chcemy żeby w przyszłości kredyty były udzielane na podstawie legitymacji studenckiej - mówi Loba. Teraz do zaciągnięcia kredytu potrzebne jest m.in. trzech żyrantów.
Kiedy zmiany nastąpią na razie nie wiadomo.