U Stanisława M. zdiagnozowano raka żołądka. 20 marca przetoczono mu krew - najprawdopodobniej innej grupy, bo u chorego wystąpił wstrząs poprzetoczeniowy. Trafił na oddział intensywnej opieki medycznej, gdzie kilka dni później zmarł.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci chorego. - Z wstępnych ustaleń wynika, że przetoczono mu krew najprawdopodobniej przeznaczoną dla innego pacjenta o takim samym nazwisku, który w tym czasie przebywał w szpitalu - poinformował Józef Mizerski, rzecznik prasowy sieradzkiej Prokuratury Okręgowej.
Prokuratura zabezpieczyła dokumentację lekarską i resztę krwi, którą przetoczono pacjentowi. Śledczy przesłuchali rodzinę zmarłego, a zamierzają przesłuchać lekarzy i pielęgniarki, którzy opiekowali się chorym oraz wydawali preparaty krwi.
- Czekamy też na wyniki sekcji zwłok, którą przeprowadzono w łódzkim Zakładzie Medycyny Sądowej - dodaje prokurator Mizerski.