Piloci coraz częściej oślepiani laserami

Celowanie w samoloty małymi, ręcznymi laserami jest niebezpieczne - podaje brytyjska policja. Zgodnie z jej danymi, gwałtownie wzrosła liczba przypadków, w których piloci byli oślepiani takimi właśnie laserami.

W roku 2008 było ich 69 razy więcej niż w 2003 - podaje za brytyjską policją BBC. -Wczoraj też mieliśmy taki przypadek - mówi pilot policyjnego helikoptera Mike Briggs.

"Ataki" zdarzają się zwykle w nocy, tuż przed startem lub lądowaniem: skierowana w szybę wiązka światła wygląda w kokpicie jak wielka, zielona plama i często oślepia pilota. W 2003 nagrano trzy takie incydenty, w 2008 - 207, w tym roku - już 76.

- Istnieje ogromne ryzyko, że doprowadzi to do wypadku. Start i lądowanie to najbardziej niebezpieczne momenty każdego lotu - tak kapitan Bob Hesselbein ze amrykańskiego stowarzyszenia pilotów (Air Line Pilots Association) komentował kilka takich incydentów w Seattle.

Ręcznych laserów używa zwykle znudzona młodzież, która zabawia się celując nimi w przelatujące samoloty - twierdzi brytyjska policja.

Urząd Lotnictwa Cywilnego w Wielkiej Brytanii zajął się problemem: policjanci otrzymali nowe urządzenia, które mają wykrywać źródło promieni kierowanych na samoloty i pomóc dotrzeć do sprawców. W Wielkiej Brytanii grozi im kara więzienia.