Handel ludźmi i sutenerstwo - rusza proces braci G.

W środę przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu rusza proces w sprawie agencji towarzyskiej w Białym Dunajcu. Na ławie oskarżonych zasiądą trzej bracia: Jan, Józef i Tadeusz G. Handel ludźmi, pobicia, ułatwianie uprawiania prostytucji siedmiu kobietom (kuplerstwo) i czerpanie z tego korzyści majątkowej i zmuszenie dwóch kobiet do uprawiania nierządu - to oskarżenia jakie stawiają braciom G. prokuratorzy.

Sprawa dotyczy istniejącego od 1995 roku w Białym Dunajcu lokalu "Bahama Klub GO-GO". Według śledczych do 2005 roku bracia G. zatrudniali tam kobiety i ułatwiali im uprawianie prostytucji. Za każdego klienta pobierali od kobiet połowę należności. Ponadto, jak twierdzi prokuratura, oskarżeni kupili w 2002 roku od obywateli Ukrainy dwie kobiety za łączną kwotę tysiąca dolarów. Zabrano im paszporty i rzeczy osobiste. Kobiety były więzione. Zmuszane do świadczenia usług seksualnych, także z kilkoma klientami na raz. Kiedy Ukrainki były też dotkliwie bite, bo nie chciały uprawiać nierządu. Dodatkowo jeden z braci, Tadeusz G., odpowie przed sądem za nielegalne posiadanie broni.

Kluczowe znaczenie dla postępowania sądowego będą miały zeznania krzywdzonych kobiet i opinie biegłych psychologów. Oskarżeni w śledztwie nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Jeśli jednak sąd uzna ich za winnych, grozi im do 10 lat więzienia.