"Prawdziwi wierni" pilnują wyborów w episkopacie

Kilkunastoosobowa grupa demonstrantów stoi przed siedzibą episkopatu w Warszawie i domaga się wyboru "biskupa patrioty" na przewodniczącego episkopatu. Nie brakuje oskarżeń o uleganie wpływom lobby żydowskiego.

"Gdy milczą pasterze, krzyczą owce" - taki transparent trzyma przed wejściem do siedziby episkopatu grupka manifestantów. Według nich, że "antykatolickie media" forsują na przewodniczącego episkopatu takie osoby, jak abp Głódź, abp Nycz czy kard. Dziwisz.

Demonstranci domagają się, żeby liderem polskiego Kościoła został "biskup patriota". Ta sama grupa, w styczniu 2007 r., stanęła w obronie abp. Stanisława Wielgusa, mianowanego metropolitą warszawskim i oskarżonego o współpracę z SB.

Protestujący oskarżają też Katolicką Agencję Informacyjną o uleganie presji lobby żydowskiego. Padły okrzyki: "KAI, aj, waj".

Wyboru lidera polskiego Kościoła dokonują biskupi. Na razie niewielka grupa manifestujących jest znakiem, że wierni powoli zaczynają się domagać wpływu na hierarchię kościelną.