O sprawie pisaliśmy w lutym.
Problemy zaczęły się, kiedy na ścianach klatek schodowych, m.in. na os. Pod Lipami i os. Zwycięstwa zawisły nowe, zgodne z wymogami unijnymi, skrzynki na listy. Mieszkańcy zaczęli się skarżyć, że ich dłonie nie mieszczą się w 40-milimetrowych otworach i gdy wyciągają pocztę, ranią sobie dłonie. Tadeusz Karaś udał się do spółdzielni. Tam poradzono mu, żeby używał haczyka. Z rady skorzystał jego sąsiad - Henryk Drynkowski i zrobił haczyk ze szprychy od roweru wnuka. - Listy się często w głębi skrzynki zatrzymują i nie ma jak ich sięgnąć - mówi. Spółdzielnia problemu nie dostrzega. Zapewnia, że wymiary skrzynek są zgodne z unijnymi zaleceniami i przypomina, że decyzję o tym, jakie skrzynki zawisną w klatkach na pięciu należących do niej osiedlach, zgodnie podjęła kilkunastoosobowa komisja, w składzie kierowników osiedli, członków rady nadzorczej i rad osiedli. - Nikt nie zgłaszał zastrzeżeń - mówi Grzegorz Kaźmierczak, wiceprezes ds. technicznych spółdzielni.
Karaś i jego sąsiedzi nie zamierzają się poddać. Żądają, by spółdzielnia wymieniła skrzynki na funkcjonalne i niekaleczące dłoni. "Nie przekonuje nas stwierdzenie, że wieloosobowa komisja podjęła decyzję. Najwyraźniej bowiem zabrakło jej wyobraźni" - piszą w kolejnym liście do spółdzielni. "Nikt nas lokatorów nie pyta o takie inwestycje, mimo że to my je finansujemy" - dodają.
Jeśli spółdzielnia im nie pomoże, zapowiadają, że wezmą sprawę w swoje ręce i sami zakupią skrzynki, zgodne nie tylko z wymogami Unii, ale i swoimi oczekiwaniami. A zdemontowane oddadzą spółdzielni jako eksponaty.
- Ja im zabronić tego nie mogę - mówi Kaźmierczak. Jak wymienią je na swój koszt i moje służby stwierdzą, że wciąż spełniają wymogi, nie będzie problemu. Ja sam nie mam prawa tego zrobić - dodaje. - Bo już raz wydałem pieniądze na skrzynki. Jeśli wymieniłbym je im, inni lokatorzy, którym się np. kolor skrzynek nie podoba, też chcieliby bym założył im nowe.
Zgodnie z przepisami skrzynki powinny mieć takie wymiary, by zmieściła się do nich koperta formatu C4, czyli 229 na 324 mm.