Partnerstwo publiczno-prywatne receptą na walkę z kryzysem?

Współpraca prywatnych firm i samorządów jest szansą na rozwój mimo kryzysu. W piątek w życie wchodzi nowelizacja ustawy o partnerstwie publiczno prywatnym. - Kołdra jest krótka, pieniędzy nie ma, kryzys szaleje, wszyscy spodziewają się, że wpływy podatkowe dla gmin będą mniejsze - uważa Krzysztof Krzysztofiak prezes Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. - Jedną z recept na przetrwanie kryzysu może być znowelizowana ustawa PPP - uważa prezes MARRu.

Partnerstwo publiczno-prywatne to forma współdziałania sektora publicznego i prywatnego przy realizacji inwestycji związanych z rozbudową przede wszystkim infrastruktury lub budownictwem. Dzięki takiej współpracy mogą powstawać nowe drogi, parkingi, obiekty sportowe, szpitale czy szkoły. - To doskonały czas na realizację inwestycji infrastrukturalnych. Tych, których gminy najbardziej potrzebują - zachęca Krysztofiak.

Nowa ustawa o partnerstwie publiczno prywatnym eliminuje zbędne obciążenia administracyjne oraz likwiduje dotychczasowe ograniczenia. Umożliwia regulowanie istotnych kwestii w umowach zawieranych między instytucjami publicznymi i prywatnymi przedsiębiorcami. - Ta ustawa zdecydowanie rozluźnia dosyć restrykcyjne ramy i daje swobodę możliwości wyboru partnera; zwiększa zdecydowanie limit dla podmiotów publicznych (do 100 milionów złotych), kiedy mogą samodzielnie, bez decyzji ministra finansów zawiązywać spółki - twierdzi Krzysztofiak.

"Zawsze będzie nam brakować pieniędzy"

Samorządy mają za mało pieniędzy, żeby przeprowadzić kosztowne inwestycje. Problem rozwiąże wsparcie prywatnych firm jakie umożliwia ustawa. Reporterzy Radia TOK FM pod lupę wzięli, dla przykładu, jedną z małopolskich gmin. Partnerstwo publiczno prywatne jest szansą na rozwój takich gmina jak Babice, mimo widma kryzysu. Babice maja budżet rzędu 20 milionów złotych. - Zawsze będzie nam brakować pieniędzy - przyznaje wójt gminy Roman Warchał. -Tylko na budowę kanalizacji potrzeba tam 100 milionów złotych. To pierwszy problem - dodaje. - Chcemy wybudować centrum handlowo - usługowe, to inwestycja za 4 miliony złotych, ale też może nas przerosnąć. Komunikacjia gminna czy infrastruktura związana z oświetleniem - to kolejne elementy, które chcielibyśmy zrealizować - dodaje Warchał. - Nie stać nas na to, ale wiem, że na pewno znajdzie się inwestor z kapitałem, który pomoże te projekty zrealizować - podsumowuje

Zastrzyk dla gospodarki

Ustawa PPP to szansa także dla zagranicznych inwestorów w naszym kraju. Właśnie dlatego do Małopolski przyjechała grupa inwestorów z krajów arabskich. Budżet funduszu, który reprezentują (Gulf Cooperation Council) sięga 1 billiona 300 mld dolarów na inwestycje na całym świecie. Jeśli zdecydują się zainwestować w regionie choć 1% tej kwoty, będzie to potężny zastrzyk dla lokalnej gospodarki.