Około dziesięciu osób pikietowało wczoraj pod siedzibą spółki Centertel oraz pod Urzędem Komunikacji Elektronicznej. Dziś mają powtórzyć akcję pod Plusem i Playem. Organizatorzy akcji na razie nie chcą się ujawnić. Na stronie UwalniamyKomorki.pl zbierają podpisy pod petycją oraz odsyłają do portalu Nasza-klasa.pl, na którym założyli fikcyjny profil. Łącznie do godz. 16 akcję poparło wczoraj ponad 2,5 tys. osób. Fora internetowe huczą od domysłów. Pierwszym podejrzanym o robienie sobie reklamy jest Era, która dwa tygodnie temu postanowiła sprzedawać wszystkie aparaty bez blokady. Andrzej Pomarański z biura prasowego operatora zaprzecza. - To nie my, choć zgadzamy się z postulatami - podkreśla.
- Nie obchodzi mnie, kto za tym stoi, może to nawet być akcja któregoś z operatorów. I tak jestem za - mówi "Gazecie" Anna Streżyńska, prezes UKE, która wczoraj wyszła do pikietujących. I dodaje: - Być może brak simlocków ułatwiłby zmianę operatora.
"Gazeta" ustaliła, że za akcją stoi branżowy portal internetowy. - Nie opłaca nas żaden operator i jesteśmy otwarci na współpracę z dowolnymi partnerami - mówi proszący o anonimowość współorganizator akcji. Zapowiada, że wszystko wyjaśni się w czwartek, podczas konferencji prasowej. - Chcemy pokazać ludziom, że simlocki spowalniają rozwój rynku. Bez nich konkurencja między operatorami zaostrzyłaby się, pojawiłyby się wreszcie sensowne oferty, w których nowy telefon nie byłby już głównym wabikiem - mówi.
Są już pierwsze efekty akcji. Marcin Gruszka, rzecznik sieci Play, zapowiada zniesienie blokad także przez swoją firmę. - To dla nas korzystne, bo im więcej takich telefonów będzie na rynku, tym więcej osób sprawdzi, jak działa Play - zaznacza.
Orange jest bardziej sceptyczny. - Wszyscy nasi klienci już w ubiegłym roku mogli skorzystać z usługi zdjęcia simlocka w telefonach, które kupili w Orange. Kosztuje to 77 zł - mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik Grupy TP. - Aktualnie nie planujemy całkowitej rezygnacji z simlocków w telefonach sprzedawanych na warunkach promocyjnych. Jednak nie wykluczamy, że w naszej ofercie pojawią się podobne propozycje - dodaje.