Latarnia skasowana - wszystko przez pijanego rowerzystę

Rowerzysta wymusił pierwszeństwo. Kierowca, by go nie potrącić wjechał na chodnik i przewrócił betonową latarnię. Nikomu nic się nie stało, ale rowerzysta, prawdopodobnie pijany, odjechał z miejsca zdarzenia.

28 stycznia br. policjanci z lęborskiej drogówki dostali zgłoszenie o kolizji z latarnią na jednej z ulic Lęborka (Pomorskie). Na miejscu zastali przewróconą latarnię i stojącego przy niej passata.

Jak ustalono, na przejście dla pieszych, prosto pod koła passata, wjechał nagle rowerzysta. Kierowca auta, aby go nie potrącić, wjechał na chodnik i uderzył w betonową latarnię, przewracając ją.

Rowerzysta (wg świadków mógł być nietrzeźwy) jak tylko zobaczył co się stało, odjechał.

W pobliżu wypadku nikogo nie było i zniszczeniu uległ tylko samochód oraz słup latarni. Miejsce zdarzenia zabezpieczyli pracownicy zakładu energetycznego z uwagi na wysokie napięcie i wystające ze zniszczonej latarni przewody.

Policja dysponuje rysopisem sprawcy i trwają jego poszukiwania. Za spowodowanie kolizji oraz ucieczkę mężczyźnie grozi grzywna. Za kierowanie pod wpływem alkoholu - do roku pozbawienia wolności.

Serwis policyjni.pl poleca: Próbował przejechać pod wiaduktem - tir okazał się za duży

Więcej o: