Czuma ministrem. Lech Kaczyński żartował z bliźniaków

Kilka minut po godz. 18, w pałacu prezydenckim, odbyła się uroczystość zaprzysiężenia Andrzeja Czumy na urząd ministra sprawiedliwości. W sali kolumnowej zebrała się liczna grupa przedstawicieli rodziny Czumów, którzy wykorzystali wizytę dla serii pamiątkowych zdjęć

- W skład rządu został powołany człowiek, który walczył z komunizmem od młodzieńczych lat życia. Świetnie pamiętam o wyroku, postawie, latach spędzonych w więzieniu - powiedział prezydent Lech Kaczyński o nowym ministrze spawiedliwości. Podkreślił, że poznał Andrzeja Czumę w okresie "Solidarności". Opowiedział, że pamięta go jako człowieka życzliwego, przychylnego ludziom i zdolnego do pomocy. - Jako takiego chciałbym pana widzieć w tej trudnej roli - dodał prezydent.

Kaczyński wyraził nadzieję, że Czuma będzie człowiekiem twardo walczącym z przestępczością, występującego w imieniu ofiar, a nie sprawców i zapewni Polakom jak największy możliwy stopień bezpieczeństwa.

Sielanka w Pałacu

Uroczystość w sali kolumnowej pałacu prezydenckiego odbyła się w bardzo ciepłej, wręcz rodzinnej atmosferze. I to nie tylko z powodu obecności kilkunastu członków rodziny nowego ministra. Wśród wnucząt prezydent Kaczyński wypatrzył nawet bliźniaczki i zażartował, że za kilkanaście lat mogłyby zastąpić innych bliźniaków.

Po przemówieniu prezydenta Kaczyńskiego, rodzina Czumów wykorzystała obecność w pałacu prezydenckim do zrobienia serii zdjęć, najpierw z prezydentem, a później z ministrami rządu i samym premierem, Donaldem Tuskiem.

Jacek Kucharczyk z Instytutu Spraw Publicznych, na antenie TVP Info, powiedział, że dobry humor prezydenta może wynikać z jego osobistej sympatii do Andrzej Czumy. Pewną zagadką jest natomiast obecność Janusza Korwin-Mikke na uroczystości w pałacu. Kucharczyk podejrzewa, że może on mieć jakieś związki przyjacielskie z nowym ministrem.

- Nominacja kogoś uczciwego na stanowisko ministra, to jest coś, co warto uczcić swoją obecnością - powiedział Korwin-Mikke dziennikarzowi TVN24, po zakończeniu uroczystości w pałacu prezydenckim. Ocenił, że Andrzej Czuma będzie robił ostrożne reformy, ale głębokie. Powiedział, że jest zwolennikiem rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości i Prokuratura Generalnego, ale dopiero od następnej kadencji sejmu.