Z naszych informacji wynika, że kobieta powiesiła się w poniedziałek wieczorem, kiedy jej mąż pojechał po zakupy.
W czwartek portal Dziennik.pl informował, że w liście pożegnalnym Barbara P. zarzucała swoim przełożonym mobbing. Powodem nękania miał być jej awans do centrali ABW w czasie rządów PiS. Po ostatnich wyborach pułkownik wróciła do Poznania. Wczoraj ABW zdementowała te doniesienia. Z naszych informacji wynika, że w liście nie ma oskarżeń wobec przełożonych, a przyczyna samobójstwa mogła być inna: Barbara P. leczyła się psychiatrycznie i zażywała silne leki. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Obornikach Wielkopolskich.