"Powodem rezygnacji Skwiecińskiego i Świrskiego z zajmowanych stanowisk były rozbieżności pomiędzy zarządem PAP a radą nadzorczą dotyczące działań zabezpieczających sytuację finansową agencji wobec kryzysu gospodarczego" - podała rada nadzorcza agencji w komunikacie.
- Nie mogę dodać nic więcej - powiedział Piotr Skwieciński, do wczoraj prezes Agencji. Równie lakoniczny był Krzysztof Andracki, szef rady nadzorczej spółki, który będzie pełnił obowiązki prezesa do czasu wyboru nowego szefa. Według niego decyzja dwóch członków zarządu jest wzorcowym przykładem tego, co należy robić, gdy we władzach spółki dochodzi do różnicy zdań.
Podobnie uważa Wojciech Szeląg, członek rady nadzorczej PAP: - Na poprzednim posiedzeniu rada jednogłośnie odrzuciła projekt budżetu przedłożony przez zarząd. A to jest konsekwencja tamtej decyzji - podkreśla. Według niego, tworząc projekt budżetu, zarząd zakładał, że sytuacja na rynku mediów nie ulegnie radykalnej zmianie w tym roku. Rada nie podzielała pewności, że abonenci PAP nadal będą kupować jej usługi jak poprzednio.
Czy chodziło o zwolnienia, których zarząd nie chciał przeprowadzić? - Nie, rada nie wchodziła aż w takie szczegóły. Dyskutowaliśmy raczej o zyskach i przychodach spółki - odpowiada Szeląg.
Kilka dni temu na ręce Skwiecińskiego wypowiedzenie złożył również Radosław Gil, redaktor naczelny PAP. Nie chciał wyjawiać powodów swojej decyzji.