Inauguracja Obamy na niby: tysiące żołnierzy przed Kapitolem

Sierżant sztabowy Derrick Brooks jako prezydent Obama, LaSean Mcray z marynarki wojennej jako jego żona Michelle, a nawet dzieci brały udział w udawanej inauguracji prezydenta-elekta, przed waszyngtońskim Kapitolem. W imprezie wzięło udział ponad 3000 osób, a pojawiły się nawet prawdziwe śmigłowce.

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć galerię

Faktyczna inauguracja, czyli oficjalne przekazanie urzędu przez odchodzącego George'a Busha Barackowi Obamie odbędzie się 20 stycznia. Jednak już wczoraj odbyła się... próba z udziałem tysięcy statystów i aktorów, wyciągniętych prosto z koszar.

Sierżant Brooks to żołnierz który brał udział w obu "wojnach Busha": walczył w Iraku i Afganistanie. Pentagon nagrodził go w sposób niekonwencjonalny: na krótką chwilę pozwalając mu rządzić najpotężniejszym mocarstwem na Ziemi.

Przed zachodnią ścianą Kapitolu zebrało się w sumie ponad 3 tysiące osób: aktorzy, statyści i zwykli gapie.