Wczorajsze wysiłki ekip poszukiwawczych, w tym strażaków - płetwonurków nie dały rezultatu. W akcji wykorzystywano także sonar. Przy jego użyciu badano dno rzeki Szkło od miejsca gdzie zauważono ostatnie ślady poszukiwanego do odległej o kilkaset metrów tamy bobrowej. Wcześniej teren przeszukiwał helikopter z kamerą termowizyjną
Straż pożarna, której ekipy przeszukiwały 600 metrowy odcinek rzeki między żeremiami bobrów wyklucza by na tym odcinku mogło znajdować się ciało zaginionego. 53-letni myśliwy zaginął w środę wieczorem podczas polowania.