Zmarł 16-letni syn Johna Travolty

16-letni syn Johna Travolty zmarł nagle podczas wakacji, które rodzina spędza na wyspach Bahama - poinformował prawnik rodziny. Chłopiec najprawdopodobniej doznał ataku serca i uderzył głową o wannę.

Jett Travolta doznał ataku po tym, jak wraz z rodziną przyjechał na wakacje na wyspie Grand Bahama - relacjonował pełnomocnik rodziny Michael Ossi.

Z doniesień lokalnej policji wynika, że chłopak przypuszczalnie doznał ataku serca i upadając uderzył głową w wannę. Próba reanimacji nie powiodła się - chłopiec zmarł. Dokładne przyczyny śmierci nastolatka są jednak nieznane. Autopsję zaplanowano na poniedziałek.

Jett, który już wcześniej miewał podobne ataki, był najstarszym dzieckiem Travolty i jego żony aktorki Kelly Preston. Krążyły pogłoski, że Jett cierpi na autyzm, ale rodzina nigdy tych informacji nie potwierdziła.

Jak podaje agencja Associated Press, syn 54-letniego Travolty i 46-letniej Preston cierpiał od drugiego roku życia na zespół Kawasaki. Ta atakująca głównie małe dzieci choroba powoduje zapalenie naczyń krwionośnych, które może prowadzić do zawałów serca.

Preston i Travolta, którzy są małżeństwem od 1991 r., mają jeszcze ośmioletnią córkę Ellę Bleu.