Taką decyzję podjął w poniedziałek wieczorem zarząd okręgowy. - To najsłuszniejsze, nikogo nie krzywdzące rozwiązanie, dające szansę porozumienia wszystkich członków PiS, których w organizacji starachowickiej jest 67 - podkreśla jego prezes Janusz Barański.
Dodaje, że wkrótce senator Banaś spotka się z nimi, a funkcję pełnomocnika będzie pełnił do wyborów nowego zarządu, które odbędą się najpóźniej w lutym przyszłego roku.
Za takim rozwiązaniem w Starachowicach był nieformalny lider świętokrzyskiego PiS Przemysław Gosiewski. Specjalna komisja do zbadania konfliktu w tamtejszej organizacji, którą zarząd okręgowy powołał wiosną, wnioskowała bowiem o usunięcie z partii prezydenta miasta Wojciecha Bernatowicza. O to samo wystąpił wcześniej zarząd miejski kierowany przez posła Krzysztofa Lipca. Wniosek komisji nie został jednak wprowadzony po porządku poniedziałkowych obrad. - Uznaliśmy, że skreślenie byłoby bezzasadne - mówi prezes Barański.
Przypomnijmy, że w starachowickiej organizacji PiS od wielu miesięcy dochodzi do konfliktów między Bernatowiczem a Lipcem. Związani z posłem radni są w opozycji do prezydenta miasta. Sam Lipiec zarzucał m.in. Bernatowiczowi, że działa wbrew partii i współpracuje z jej politycznymi przeciwnikami. Niedawno pozwał też prezydenta do sądu oskarżając o pomówienie,
Z podjętej przez zarząd okręgowy decyzji poseł Lipiec nie może być zadowolony. Prezydent Bernatowicz przeciwnie. - Decyzja jest satysfakcjonująca. Wygrało prawo i sprawiedliwość - podkreślił.