Ulewny deszcz, czasami gradobicie, burze z piorunami: tak wyglądała ostatnia noc nad Rzymem. Świt nie przyniósł poprawy pogody. W wielu punktach miasta woda zalała piwnice domów oraz tunele kilku ważnych arterii.
Ruch kołowy w stolicy Włoch jest w praktyce sparaliżowany. Kierowcy samochodów, które utknęły w korkach, nie mogą z nich nawet wysiąść, ponieważ groziłoby to zalaniem pojazdu. Obrona cywilna od rana apeluje, aby kto nie musi, nie wychodził z domu, a jeżeli już, to radzi wyruszyć na piechotę.
Prognozy synoptyków nie są pomyślne. Opady mają potrwać jeszcze 24 godziny.