Substancję z której wytwarza się amfetaminę, sprawcy sprowadzali z Białorusi. Udało im się uruchomić dwie linie produkcyjne. Osiem kolejnych, jeszcze nie uruchomionych, gotowych było do użytku. Narkotyki produkowane były na potrzeby grupy mokotowskiej, a rozprowadzane były na terenie całego kraju. Fabrykę, w której produkowano narkotyki policja namierzyła w połowie października pod Nowym Dworem Mazowieckim.
Serwis policyjni.pl poleca: Panika na rynku? Kolejna wpadka laboratorium amfetaminy
Z 17 na 18 października policjanci KGP, KSP i mazowieckiej komendy wkroczyli na posesję. Gdy weszli do środka, trwała właśnie produkcja narkotyku.
Zatrzymano trzech mężczyzn. Tylko w ciągu poprzedniego wieczora zdołali oni wyprodukować 8 litrów płynnej amfetaminy. Zatrzymani, chcąc ukryć zwiększony pobór energii elektrycznej, dysponowali nawet własnym agregatem prądotwórczym.
Dwa miesiące później policjanci trafili na ślad zleceniodawców i chemików. W nocy z 8 na 9 grudnia zatrzymali: 32-letniego Roberta G., 36-letniego Artura K., 36-letniego Artura M. i 50-letniego Eugeniusza Z. Dwaj liderzy tej grupy w przeszłości związani byli z grupą nowodworską i mokotowską. Grupa ta była szczególnie niebezpieczna, stąd też przy zatrzymaniach brali udział funkcjonariusze wydziału realizacji KSP.
Wszystkim zatrzymanych grozi do 15 lat więzienia. 6 zatrzymanych trafiło do aresztu. O losach siódmego zadecyduje sąd. W najbliższym czasie planowane są zatrzymania odbiorców narkotyków na terenie całego kraju.
Serwis policyjni.pl poleca: Artyści i biznesmeni przemycają narkotyki. Kryzys na rynku