Bomba w centrum Gorzowa? | wideo
Popularny "Titanic" to biurowiec w centrum Gorzowa, kilkadziesiąt metrów od katedry w Gorzowie, głównym punkcie miasta. Na dole znajduje się bank, w którym rano pracownica znalazła dziwny pakunek, z którego wystawały kable. Natychmiast poinformowała ochronę, a oni policję.
Funkcjonariusze odgrodzili taśmami strefę bezpieczeństwa w promieniu ok. 200 metrów od budynku. Stanął ruch w centrum miasta. Nie można przejechać ulicami Chrobrego, Wodną i Mostową. Zamknięto też Most Lubuski.
- Wygląda na to, że to nie jest głupi żart, bo jest tu masa policji - poinformował Alert24 świadek.
Na miejscu są karetka, 5 radiowozów policji i dwa wozy strażackie, w tym jeden z drabiną.
- Ewakuowaliśmy ludzi z budynku, bo takie są procedury, kiedy ktoś zauważy dziwny pakunek - mówi Bartłomiej Mądry, strażak, który jest na miejscu zdarzenia.
Z 4-piętrowego budynku wyprowadzono ok. 40 osób. Przyjechało Pogotowie Gazowe, aby odciąć dopływ gazu.
Na miejscu są antyterroryści z Gorzowa, najprawdopodobniej zostaną wezwani saperzy. Z Wrocławia ok. godz. 12.30 wyjechała specjalna ekipa, która ma uprawnienia, aby sprawdzić co to za pakunek. Policjanci, którzy są na miejscu nie mają prawa z paczką nic zrobić. Wrocławianie pakunek zabiorą i zdetonują, o ile to bomba. Mają specjalny sprzęt m.in. robota pirotechnicznego.
Miejscowi antyterroryści nie mogą użyć swojego sprzętu, bo w niewielkim pomieszczeniu, w którym znajduje się pakunek, jest to niemożliwe.
Ekipa saperów jest też w Szczecinie, ale wyjechała już na szczyt klimatyczny do Poznania.
Cały czas powiększana jest strefa bezpieczeństwa - Policjanci są stanowczy, przeganiają ludzi - relacjonuje pan Piotr. Zamknięto okoliczne sklepy, bar oraz sex-shop.
Zagłosuj na stronę www.alert24.pl w konkursie Webstarfestival!